Witajcie. Dzisiaj będzie krótko, a to za sprawą "długości" tekstu, który chcę Wam dzisiaj pokazać. Cóż - nie wszystkie wiersze, które napisałem, nadają się do publikacji, ale udało mi się wygrzebać jeden szczególnie warty uwagi. Co ciekawe, nie napisałem go wcale dla siebie, a dla pilnie potrzebującego pomocy w pracy domowej kolegi. Nie zmienia to faktu, że nie jest zrobiony na odczep się, bo choć opowiada o życiu, to myślę, że ujmuje jego istotę w niebanalny sposób ;) Enjoy!
Limeryk
Wstałem dziś lewą nogą -
Tak zacząłem iść tą drogą.
Jaką drogą, powiadacie?
Drogą życia - wy ją dobrze znacie.
Tylko wytrwali iść tą ścieżką mogą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz