środa, 25 stycznia 2017

"Oda do kobiet"

Jako, że blog powoli się rozkręca, wrzucam kolejną pracę. I tak, wiem, że ta strona miała być poświęcona głównie prozie, ale stwierdziłem, że zanim do niej przejdę, pokażę Wam co nieco z innych gałęzi mojej twórczości. Poza tym staram się układać to wszystko chronologicznie, a proza, która jest warta pokazania, pojawiła się u mnie dosyć późno. Zatem poniżej zamieszczam wiersz, napisany mniej więcej w połowie liceum z okazji Dnia Kobiet. Enjoy! :)

O miłości, o miłości, czemuś ty taka przewrotna?
Czemuś jak kobieta - piękna, zalotna?
Twych dobrodziejstw zliczyć nie sposób,
A jednak potrafisz tak uszczęśliwić, jak i zranić wiele osób.
Jesteś jak kwiat róży - z początku mała, niepozorna,
Lecz z czasem rozkwitasz - stopniowo, z wolna,
Aż wreszcie dojrzewasz lub więdniesz; wtedy
Serce się rozpromieni lub pęknie.
Przyczyną twoją kobiety - tajemnicze, wspaniałe,
To właśnie za nimi przez część życia ganiałem.
Wydawały się czymś doskonałym, idealnym,
Lecz później poznałem prawdę - nie jest to tak banalne.
Bo kobiety są różne - jedne miłe, drugie oziębłe,
Ale odsunąć się od nich byłoby błędem.
Nie da się ich pojąć, rzecz to nieosiągalna,
Spróbować jednak - rzecz opłacalna.
Istoty to niezwykłe - pełne wdzięku, uroku,
Bo choć doprowadzić potrafią do miłosnego amoku,
To mogą też życie obrzydzić,
Mogą drwić z nas, szydzić.
Lecz każdy z nas wie, drodzy panowie,
Że ta osoba, co się kobietą zowie,
Najukochańszą jest istotą w świecie.
Warta jest więcej, niż wszelkie kwiecie,
Więcej, niż same klejnoty.
Z resztą - co nam po tym?
Precz pieniądze, majątek, sława;
Nie na tym polega życia zabawa.
Bo skarbem największym są one, dziewczyny;
Bez nich nie byłoby natchnienia mego przyczyny.
Zatem miłujcie je, kochajcie.
Bo, szczerze mówiąc, który z was jakieś lepsze zajęcie wynajdzie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz